Pomniejszanie czcionki Powiększanie czcionki Przycisk zmiany kontrastu

Czy jesteśmy odpowiednio chronieni przed "cichym zabójcą"?

Inspekcja Handlowa zweryfikowała 167 wykrywaczy tlenku węgla oferowanych przez 84 przedsiębiorców. Ponad 25 proc. z nich jest źle oznakowanych. Jeden ze zbadanych czujników stwarzał realne zagrożenie - nie alarmował, gdy ulatniał się tlenek węgla. Pobierz raport z kontroli oraz wykaz przebadanych laboratoryjnie produktów.

Tlenek węgla, inaczej czad, to silnie trujący gaz, nazywany „cichym zabójcą”. Jest bezbarwny, bezwonny i pozbawiony smaku – dlatego tak trudno wykryć go samodzielnie. Brak okresowych przeglądów przewodów kominowych oraz wentylacyjnych, niesprawne urządzenia grzewcze lub nieprawidłowa ich eksploatacja mogą być przyczyną poważnego zatrucia, a nawet śmierci. Dlatego trzeba pamiętać, aby w pomieszczeniach instalować wykrywacze tlenku węgla, które w porę ostrzegą nas przed zagrożeniem.

Inspekcja Handlowa skontrolowała 167 modeli czujników. Zakwestionowała 42 modele spośród nich, z czego w 1 przypadku pracownicy IH stwierdzili, że czujnik nie włącza się, gdy ulatnia się tlenek węgla. Najwięcej nieprawidłowości dotyczyło oznakowania i instrukcji użytkowania. Brakowało w nich m.in. ważnych dla konsumentów oznaczeń i ostrzeżeń np. przez jaki maksymalny czas można używać urządzenie lub że czujnik musi instalować fachowiec. 16 modeli czujników przeszło badania w specjalistycznym laboratorium. Specjaliści sprawdzali, czy przy wysokim progu alarmowym, czyli stężeniu CO 300 ppm (ang. parts per million – liczba cząsteczek CO w 1 mln cząsteczek powietrza) alarm uruchamia się w odpowiednim czasie. Powinien on włączyć się, zanim miną trzy minuty. W trakcie badań jeden model czujnika nie zadziałał. Efektem kontroli jest dwanaście wystąpień pokontrolnych oraz jedno postępowanie administracyjne. Wadliwy czujnik wycofano ze sklepu, ponadto przedsiębiorca usunął przyczyny nieprawidłowości i naprawił produkt.

W porównaniu do wcześniejszych kontroli czujników liczba wykrywanych nieprawidłowości jest mniejsza. Poprzednio do badań laboratoryjnych skierowane zostały próbki 7 modeli czujników czadu, z czego wszystkie były kwestionowane z uwagi na niewłaściwe zadziałanie progów alarmowych

Czujniki czadu - poradnik
Detektory tlenku węgla to urządzenia do użytku domowego, które zaalarmują nas, gdy w pomieszczeniu pojawi się czad. Przy zakupie czujnika zwróć uwagę na:
- Typ czujnika. Typ A – emituje alarm wizualny i dźwiękowy, a także może doprowadzić do uruchomienia wentylacji. Typ B - tylko emituje alarm wizualny i dźwiękowy.
- Rodzaj zasilania. Detektory czadu mogą być zasilane na baterie lub z domowej sieci elektrycznej. Jeśli często masz awarie prądu, wybierz czujnik na baterie.
- Normę. Czujnik powinien być oznakowany nazwą normy PN-EN 50291-1:2010/A1:2013-05. Przedsiębiorca poświadcza w ten sposób, że przeprowadził badania czujnika pod kątem wymagań bezpieczeństwa.
- Instrukcję użytkowania. Musi być napisana po polsku i zawierać pełne, jednoznaczne i dokładne informacje dotyczące instalacji, prawidłowego działania oraz regularnego sprawdzania urządzenia. Dowiesz się z niej też, co robić w razie alarmu i jak rozpoznać ewentualną awarię czujnika.

Masz wątpliwości co do czujnika czadu? Zawiadom Inspekcję Handlową.

Zdjęcie przedstawia w prawym górnym rogu logo UOKiK i Inspekcji Handlowej; po prawej znajduje się zdjęcie czujnika tlenku węgla, a po lewej tekst: „Inspekcja Handlowa zweryfikowała 167 wykrywaczy tlenku węgla oferowanych przez 84 przedsiębiorców na polskim rynku. Ponad 25 proc. z nich jest źle oznakowanych – 42 modele. 1 czujnik stwarzał realne zagrożenie dla użytkowników – nie alarmował, gdy ulatniał się tlenek węgla”.

Aktualizacja: 2021-11-03 12:25